Cześć,
nazywam się Renata i jestem mamą cudownego dziecka w spektrum autyzmu. Ten blog powstał z potrzeby serca – żeby podzielić się naszą historią, tym co trudne, co wzruszające i… co czasem doprowadzało mnie do łez bezradności. Chcę stworzyć tu miejsce prawdziwe. Bez lukru, ale z nadzieją. Miejsce, w którym inni rodzice być może odnajdą kawałek siebie – swoją złość, lęk, radość, zmęczenie i dumę.
Nasz syn ma dziś 9 lat. Diagnozę spektrum autyzmu usłyszeliśmy, gdy miał dwa i pół roku – i od tamtej pory zaczęła się nasza droga: terapii, poszukiwań, niepewności, ale też nadziei. Pamiętam początki – synek nie mówił, miał silną nadwrażliwość sensoryczną oraz nie reagował na swoje imię. Duże trudności miał z jedzeniem – bał się dotykać jedzenia, nie potrafił sam wziąć łyżki czy widelca do buzi. Miał wiele zachowań stereotypowych, jego zabawa kończyła się często na kręceniu kółkami od samochodów lub wprawianiu w ruch obrotowy innych przedmiotów.
Z perspektywy czasu widzę, jak wiele się zmieniło. Nadal mamy przed sobą długą drogę, ale jesteśmy w zupełnie innym miejscu niż wtedy. Dziś wiem więcej. Nadal się uczę. Nadal bywają dni, kiedy jest naprawdę trudno – ale są też takie, kiedy czuję, że naprawdę dajemy radę.
W kolejnych wpisach opowiem więcej o nas, o tym co nam pomogło, z czym wciąż się mierzymy, jak wygląda nasza codzienność. Jeśli jesteś tu pierwszy raz – witaj. Jeśli jesteś rodzicem, który właśnie dostał diagnozę dla swojego dziecka – jesteś w dobrym miejscu. Nie jesteś sam/a.
Do przeczytania 🙂
Renata